Przyjaciele to najcenniejszy skarb jaki mamy na Ziemi . . .

wtorek, 5 czerwca 2012

Spotkanie z profesorem Dutrikiem

Leżę w łóżku odpowiadając na pytanie ludzi z notesami. Pierwszy raz czuje, że ktoś się o mnie troszczy, więc w sumie jest spoko. Oprócz tego ,że nie wiem co się dzieje ,że mama mówi, że jestem Wymyślona ,a najgorsze jest to ,że zaczynam to wierzyć. Ludzie z kartkami  mówią ,że prof. Dutrik przyjdzie dziś wieczorem i ,że ze mną porozmawia. Ciekawa jestem jak to dalej będzie wyglądać. Ten cały sekret wywalił moje życie do góry nogami! Może zaprzyjaźnię się z kimś w świecie Wymyślonych . Nie to chyba nie możliwe. . .O matko! Idzie jakiś facet z brodą! Pewnie Św. Mikołaj .  Mój dobry humor przerwał dźwięk otwieranych drzwi przez profesora
- Witaj, Nina- uśmiechnął się serdecznie- Jak się czujesz ?
-Niech pan sprawdzi notatki tych ludzi- pokazałam na tłum z karteczkami- zadawali mi już tysiąc razy to pytanie.
Profesor zaśmiał się głośno. Wydawał się być ok. lat 50 . Był wysoki , miał długie nogi ( widać nie jestem sama   ) i dość pokaźny brzuszek .  Z charakteru był chyba żartobliwy i pogodny. Zaśmiałam się razem z nim i przypomniałam się, że prawie nigdy się nie śmiałam. A on wywołał u mnie w ciągu paru sekund znajomości , głośny, radosny śmiech. Może jednak podziękuje mu, że mnie stworzył.
- Nina wiem, że jesteś teraz zaskoczona tym całym zamieszaniem i tym, że jesteś teraz w innym świecie- zaczął mówić prof. Dutrik - To niesamowita niespodzianka dla ciebie ,ze jesteś Wymyślona. Wiem ,że chciałabyś pogadać teraz z mamą lub tatą, ale muszę zająć ci chwilę
- Spokojnie, z rodzicami i tak nie mam bliskich kontaktów. Traktują mnie jak powietrze- powiedziałam sama zaskoczona tym ,że mówię takie rzeczy obcemu człowiekowi.
-Mam nadzieję ,że w szkole poczujesz się jak w domu. Zapewniam cię tam nikt nie będzie traktował cię jak powietrze.-powiedział uśmiechnięty profesor-Do uczelni trafisz jutro i będziesz mieszkała z dziewczyną 1 roku. Jest od ciebie o dwa lata starsza, ale jest bardzo miła. Będziesz chodziła z nią do klasy. Nie przejmuj się tym ,że Wymyśleni  będą się na ciebie patrzeć. Jesteś wyjątkowa, ponieważ nikt w historii wymyślonych nie przechodził   ontedi  w wieku 14 lat.
-Ja miałam ten ból już kilka miesięcy temu-przerwałam profesorowi
-Naprawdę ? - coraz bardziej zdziwiony spytał profesor-Dziwne
-Wie pan co szczerze mówiąc cieszę się ,że tu jestem - powiedziałam
Tak, to prawda cieszyłam się niezmiernie z tego powodu. Choć to wszystko mnie przerastało czułam ciepło i troskę wokół mnie ,której brakowało mi przez całe moje życie . . .
-Co ty tam piszesz ? - przerwał moje myśli Dutrik
-Ja ? yyy . . . nic - odparłam niespodziewanie
Profesor popatrzył się na mnie podejrzliwie, ale zaraz uśmiechnął się i powiedział.
-Wyśpij się jutro czeka cię dzień pełen przygód .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za komentarze.
Na pewno się odwdzięczę:)