Przyjaciele to najcenniejszy skarb jaki mamy na Ziemi . . .

środa, 6 czerwca 2012

Porażka na maxa !

Wzięłyśmy kanapkę oraz sok jabłkowy i usiadłyśmy w rogu jadalni ,przy żółtym stoliku. Obok nas siedziały 3 dziewczyny ( Alicja , Kaśka i Jaga ) i jeden chłopak ( Iwo).
- Jak pierwszy dzień ?- zapytał Iwo- Lekki stresik ?
- Trochę- odpowiedziałam robiąc kwaśną minę- Najgorsze jest to, że każdy się na mnie gapi, jakbym była rzadkim okazem w zoo.
- No bo jesteś- powiedziała Jaga
-Ona tak zawsze sory za nią - powiedziała Ada rzucając wściekłe spojrzenie na Jage .
-Musimy lecieć właśnie zaczynają się lekcje- powiedziała Alicja zostawiając prawie pełne płatki z mlekiem
-A pierwsze zajęcia z panią Gawronik, uwierz mi nie chcesz jej poznać- ze smutną miną odparła Kaśka
-Ta baba to prawdziwe piekło- dopowiedział jeszcze Iwo.
Poszliśmy do sali na pierwszym piętrze. Gdy Alka otworzyła drzwi zobaczyłam kobietę ze zgrozom w oczach i wredotą malującą jej się na twarzy.
- Co to ma znaczyć?  Młodzież mi powie czy pójdzie za karę do prof.Dutrika ? ! - krzyczała kobieta-  pierwszy dzień i już spóźnienie ? - teraz patrzyła się na mnie  Myślałam, że zaraz się zesikam ze strachu ! Jej oczy były szare, pełne złości, a jej wielki pryszcz odznaczał się na czerwonej od zdenerwowania twarzy . Była okropnie brzydka .
- Przepraszam po prostu . . .- szukałam odpowiedniego słowa
- To brak szacunku dla mnie i dla innych uczniów. Właśnie przeszkodziłaś mi w opowiadaniu bardzo ciekawej historii !
- Na pewno- szepnął Iwo
- Proszę ? - powiedziała ze złością pani Gawronik
-Nie nic . . .- odpowiedział zmieszany chłopak
- A ty może wytłumaczysz mi spóźnienie ? - powiedziała zwracając się do mnie
- Proszę pani to moja wina. Zaspałam i późno przyszłam na śniadanie. Moi przyjaciele byli tak mili ,że na mnie poczekali - powiedziała Ada zwalając całą winę na siebie
- Siadajcie ! Wróćmy do  historii. Otóż gdy tak rozmawiałam z moją mamą nagle zrozumiałam, że najważniejsze w relacjach w rodzinie jest . . .- przerwała na chwilę i zaraz później ryknęła na całą uczelnię- Kto cały czas szeleści papierkiem ? - Spojrzała groźnie na klasę. Popatrzyłam się na Adę i nasze spojrzenia się spotkały . Przecież dziewczyna w pośpiechu włożyła śmieci z pokoju do spodni ! To one tak szeleściły. Pierwszy dzień i już masakra ! Nie dość ,że baba robi wielką awanturę o pięcio minutowe spóźnienie jakby przyłapała nas na paleniu papierosów to teraz będzie wrzeszczeć na Adę po raz drugi. Nie mogę tego tak zostawić. Przecież ta dziewczyna przed chwilą wzięła cała winę na siebie za , którą to ja powinnam odbyć karę.
- To ja, naprawdę przepraszam - powiedziałam głośno. Ada popatrzyła się na mnie robiąc wielkie oczy.
- Pięknie , po prostu pięknie ! Zero szacunku ! Wszyscy do profesora ! - powiedziała to patrząc się na mnie, Adę, Alicję, Kaśkę, Jagę i Iwo.
Szliśmy długim korytarzem do gabinetu Dutrika.
- Dlaczego o na się tak wkurzyła o to spóźnienie ?
- To długa historia , zostawmy to na póżniej i tak mamy teraz kłopoty . . .- powiedziała Kaśka pukając w drzwi gabinetu profesora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za komentarze.
Na pewno się odwdzięczę:)