Przyjaciele to najcenniejszy skarb jaki mamy na Ziemi . . .

wtorek, 5 czerwca 2012

Nowy rozdział w moim życiu czyli pierwszy dzień w świecie Wymyślonych

Obudziłam się wcześnie, ponieważ chciałam zobaczyć wszystko. Przede wszystkim mój pokój, uczelnie i Wymyślonych. Dostałam plan lekcji. Zaczynają się o 9:00 i kończą o 13:00. Ci którzy są na 4 roku ( ostatnim kończą lekcje o 14:30, więc obiad jest za dwadzieścia trzecia. Śniadanie zaczyna się 8:30. Jest 6:30 ,a ja jestem już gotowa, aby zacząć nowy rozdział w moim życiu. Profesor i ja idziemy długim korytarzem. Na samym końcu widać wielkie drzwi a nad nimi napis ,, Szkoła życia :) '' . Dutrik otwiera drzwi i przed sobą mam piękny i ogromny budynek. Niezwykle nowoczesny - zrobiony ze szkła i metalu. Budynek otacza trawa, ławki i wielka  fontanna tryskająca wodą na prawie 5 metrów.
W budynku jest jasno i przytulnie. Z głównego wejścia można się udać w prawo - jadalnia , w lewo- pokoje, oraz prosto- uczelnia. Idziemy do mojego pokoju przez również długi korytarz. Z drzwi wystają głowy i słychać mówione ''po cichu '' słowa: Już idzie! , To ona! albo Ja też chce zobaczyć odsuń się ! .Na samym końcu widać drzwi z którego nikt nie wygląda.
- Na samym końcu korytarza jest twój pokój- profesor wskazał drzwi na których wisiała kartka z napisem : ''Witaj Nina :)''- Pamiętaj o 8:30 śniadanie! - Dutrik odchodząc powiedział jeszcze- Powodzenia !
Uśmiechnęłam się do niego i stanęłam przed drzwiami mojego pokoju. Otworzyłam klamkę i zobaczyłam pokój pełny śmieci po batonikach, pustych butelek albo bluzkę na środku pokoju. Z łazienki wyszła dziewczyna o krótkich ,ciemnych włosach mówiąca coś do siebie po cichu
- Nie zdążę , nie zdążę ! Pewnie już tu jest . Co ona sobie o mnie pomyśli ? !
- Daj spokój, nie musisz tego sprzątać- odezwałam się śmiejąc się z dziewczyny , która prawie płakała- i tak będziemy razem mieszkać.
Dziewczyna odwróciła się chowając śmieci do spodni. Stanęła przerażona przede mną.
- Hej ! Sory za bałagan . . . Mam na imię Ada- powiedziała
- A ja  . . .
- Nina - przerwała mi- kto by nie wiedział. Cała szkoła o tobie gada !
-Naprawdę? - spytałam zaskoczona
- Tak ! Przecież masz 14 lat i już przechodzisz  ontedie . Jesteś  . . . jedyna w swoim rodzaju.
Uśmiechnęłam się nie wiedząc co odpowiedzieć.
- Fajnie ,że nareszcie mam współlokatorkę! - mówiąc to rzuciła mi się na szyję i uścisnęła . Nie byłam przyzwyczajona do takich zachowań, ale Ada widocznie tak. Dziewczyna była niska jak na swój wiek oraz chuda. Co mnie zdziwiło również miała długie nogi. Była otwarta, pogodna i wydawała się być miła. Była bałaganiarą czym się różniłyśmy. Podsumowując była przeciwieństwem mnie. Ja jestem wysoka , chuda o długich jasnych włosach lekko kręconych.
Gadałyśmy z Adą o wszystkim. O tutejszych nauczycielach, salach, chłopakach, imprach i o profesorze Dutriku. Gadałyśmy tak aż nie zobaczyłyśmy, że za dziesięć minut są lekcje, a my nie jadłyśmy nawet śniadania. Dziewczyna nałożyła bluzkę ze środka podłogi, wzięła moje i swoje książki i pobiegłyśmy . . .

1 komentarz:

Dziękuje za komentarze.
Na pewno się odwdzięczę:)