Przyjaciele to najcenniejszy skarb jaki mamy na Ziemi . . .

wtorek, 31 lipca 2012

Tak, to ja . Ta głupia i brzydka ...

- Wow ! - prawie krzyknęła Kaśka
- Czego my tak właściwie szukamy ? - zapytał się Iwo
- Nie wiem ... ale zawsze warto przeczytać ! - powiedziałam i uśmiechnęłam się do przyjaciół
Czytałam i czytałam . Profesor pisał tu o swoim dzieciństwie , o tym skąd wziął pomysł na takie życie oraz o tym jakie myśli przechodzą mu przez głowę , kiedy tworzy Wymyślonego . Nic nie zwracało na mnie uwagi , oprócz jednego tekstu . Opisywał on jak Dutrik tworzy Wymyślonego .
" Dziś właśnie jest ten dzień , kiedy jestem gotowy , aby go stworzyć . Będzie to dla mnie trudne , ale nie mogę już dłużej czekać . Mam nadzieję , że wszystko pójdzie zgodnie z moimi oczekiwaniami . Nabrałem doświadczenia i jestem gotowy" - przeczytałam na głos fragment pamiętnika.
- Dlaczego to było dla niego takie ważne ? - spytała Alka
- Może ... - zaczęłam - Szczerze mówiąc nie mam żadnego pomysłu . Może z czasem wpadnie nam coś do głowy , a teraz chodźmy na obiad , bo jestem strasznie głodna
- Ja też , chodźmy - powiedział Iwo sztucznie łapiąc się za brzuch
Dziewczyny z chłopakiem poszły na jadalnię . Zostałam ja i Ada
- Wszystko w porządku ? - zapytała przyjaciółka - Ostatnio jesteś jakby myślami , gdzie indziej
- Wszystko ok , tylko ... taki jeden chłopak - odpowiedziałam
- Eryk , z którym tańczyłaś na dyskotece ?
- Tak ...
- Zaprosił cię na randkę ? - niemal wykrzyknęła podniecona
- Nie ... znaczy tak , ale ... odmówiłam mu
- Co? - teraz krzyknęła ze zdziwienia - Jak mogłaś !!!
- Teraz będziesz się na mnie wydzierać !? - spytałam , a łzy zaczęły mi lecieć po policzku - Tak, wiem jestem okropnie głupia , brzydka i ... -szlochałam
- Nie ,wcale nie !- zaprzeczyła Ada -Przepraszam , nie powinnam tak mówić. Nie płacz już , dobrze ? - mówiła głosem kochającej matki - Jesteś moją najlepszą przyjaciółką i nic tego nie zmieni
Popatrzyłam się na nią . Jej oczy były ciepłe i pełne miłości . Uśmiechnęłam się do niej
- Masz rację , nie powinnam płakać , kiedy mam taką przyjaciółkę .- powiedziałam.
.

sobota, 14 lipca 2012

Koniec nudy

Wczoraj oglądaliśmy filmy ( postanowienie o oglądaniu filmów raz na miesiąc się nie sprawdziło). A więc ten tydzień był strasznie nudny i postanowiliśmy to zmienić.
– Otwieramy? – zapytała się Kaśka
– Raz się żyje – powiedziała bez przekonania Ada
– Tylko jak? Tutaj trzeba coś narysować lub napisać. – zastanawiała się Alka
– Jak się nazywał ten chłopak co umarł 60 lat temu?
– Andrew Witen, takie dziwne imię – odpowiedziała Alka, która była chyba najmadrzejsza z całej naszej paczki.
Wpisalam na tabliczke pierwsze litery imienia chlopca– A. W.
Notatnik się otworzył!

niedziela, 8 lipca 2012

Postanowienie i ....

Wcześniejsze dni były pełne emocji i niepokoju . Dlatego postanowiliśmy trochę ochłonąć .
- Niech ten tydzień będzie normalny . - poprosiła Ada- Później zajmiemy się notatnikiem . 
- Tak też zrobimy - odpowiedziałam
Poszliśmy na następną lekcje o niemowlakach . Jak się nimi zajmować i takie tam .Ubrałam moje conversy i poszłam razem z dziewczynami i Iwo . Mam szczęście , że poznałam takich fajnych ludzi . Szczególnie Ada jest mi najbliższą osobą . Myśląc tak, nagle przypomniałam sobie o Eryku . Chciałam strasznie go spotkać . Nie wiem dlaczego , ale miałam taką potrzebę . Nagle moje ciało stanęło sparaliżowane na widok , właśnie Eryka . Widać przywołałam go myślami . Pewne mnie nie zauważy ... Jednak  , myliłam się . Poczułam ciarki i ciepło przebiegające po moim ciele . Szedł w moją stronę ...
-Hej , dawno się nie widzieliśmy- powiedział
- Hej - odpowiedziałam
-Może spotkamy się dzisiaj wieczorem ?
- Niestety jestem już umówiona - skłamałam , nie wiem czemu . Tak bardzo tego pragnęłam , a jednak coś podpowiadało mi , żeby się nie zgodzić ...

piątek, 6 lipca 2012

Tego nikt się nie spodziewał !

Szliśmy po cichu korytarzem . Gabinet profesora znajdował się bardzo blisko mojego pokoju , co ułatwiało nam sprawę . Niestety nie pomyśleliśmy o przeszkodzie , która czekała na nas przy wielkich , pięknie ozdobionych drzwiach . 
- To szyfr! - powiedział Iwo - Jak mogliśmy myśleć , że tak łatwo uda się nam tam wejść . Wtedy każdy miał by do tego miejsca dostęp .
- Trzeba wpisać kod - odpowiedziała Alka - Pomyślmy , co jest dla profesora najważniejsze . Jakaś data albo ..
- Nina nad czym tak myślisz ? - przerwała jej Ada
- Znam kod - powiedziałam spokojnie
- Serio ?- 
- Tak . Kiedy zmarł ten chłopak ? Pamiętacie tą historie sprzed lat ? Chłopak właśnie kończył szkołę , miał zacząć normalne życie i spóźnił się na lekcje . Potem znaleziono go martwego - mówiąc to przeszły mnie ciarki
- To było okropne . - odpowiedziała ze smutkiem w głosie Alka - Stało się to pierwszego dnia stycznia w 1952 roku . Dokładnie sześćdziesiąt lat temu . 
Wpisałam do urządzenia 01 01 1952 . Niestety nie zadziałało
- Jesteś pewna tego co robisz ? Za 3 razem włączy się alarm . - powiedział zaniepokojony Iwo
- Wiem co robię . - powiedziałam pewnym tonem - Musiał to jakoś zapisać
- Nie chce nic mówić , ale kody zazwyczaj są cztero cyfrowe - powiedziała Kaśka
Po krótkim zastanowieniu wpisałam kod 1252 . Ręka jakby sama się prowadziła . Nie panowałam nad nią . Wcisnęłam zielony przycisk i drzwi się otworzyły
- Dlaczego 1252 ? - zapytała Jaga
- Długo by to tłumaczyć - odpowiedziałam wymijająco - Najważniejsze , że tu jesteśmy . Kaśka zamknij drzwi .
- Czego tak właściwie szukamy ? - zapytała się Ada
- Iwo szukasz czegoś na regałach , Alka szczeliny , Jaga i Kaśka szafa , Ada i ja biurko - rozdzieliłam nas - Mamy 15 minut , szybko !
Zaczęliśmy przegrzebywać wszystko co było w pokoju . Gdy już traciliśmy nadzieję znalazłam dziennik , który otwiera się za pomocą małego ekranika .
- Jak go się otwiera ? - zapytała Jaga
- Trzeba tu coś napisać ... jakieś słowo lub zdanie , może narysować - stwierdził Iwo
- Nie mamy teraz na to czasu , musimy już iść - odpowiedziała Alka , która miała świetne poczucie czasu
- Chodźmy - powiedziałam
Po cichu wyszliśmy z gabinetu . Gdy byliśmy już w pokoju , odetchnęliśmy
- Skąd wiedziałaś jaki to kod ? - zapytała Ada , kiedy wszyscy siedzieliśmy już na łóżku
- Dutrik wie coś o tym duchu ... - zaczęłam -  Śnił mi się już kiedyś , bo profesor tworząc mnie myślał o  zjawie . To był duch chłopca , który zginął sześćdziesiąt lat temu . Profesor po tym całym przykrym zdarzeniu był smutny , to prawda . Ale nie dlatego , że chłopak umarł , dlatego , że z jego ciała wypłynął duch .  Był smutny , bo ten duch wie coś , co ukrywa Dutrik 
- Tylko co ? - zapytała Alka

niedziela, 1 lipca 2012

On coś wie ...

- Chcę się dowiedzieć czegoś więcej ... - zaczęłam niepewnie - Mam pewne przeczucie . Moglibyśmy się wkraść do gabinetu profesora i trochę pogrzebać ...
- Nie będę ryzykował , bo ty masz jakieś przeczucie ! - zdenerwował się Iwo - Już raz prawie byście nie zginęły
- Jakie to przeczucie ? - spytała Ada , która zawsze mnie wspierała
- Mam wrażenie , że prof . Dutrik wie coś o tym duchu . - odpowiedziałam -Nie bez powodu zakazał nam wychodzić  za mur
Chwilę trwało milczenie . Każdy zastanawiał się czy to co przed chwilą usłyszał ma sens
- Myślę , że możesz mieć racje  - w końcu odezwał się Iwo - Gdy poszedłem do "pokoju awaryjnego" , aby wziąć linę i wam pomóc , zobaczyłem coś w szparce między deskami na samym końcu .Nie zwróciłem na to uwagi , ale gdy profesor zastał mnie tam ,strasznie się zdenerwował i powiedział ochrypłym tonem , że to pomieszczenie nie jest dla uczniów . Powinniśmy sprawdzić , co tam jest
- Zgadzam się - powiedziałam - Mam nadzieje , że nie jest za późno i , że profesor tego nie ukrył
- To co dzisiaj wieczorem w trakcie ciszy poobiedniej ? - zapytała Alka . która dopiero teraz się odezwała
- Tak w trakcie ciszy po obiedzie ,Dutrik przenosi się do "świata ludzi " po zakupy - przyznała Kaśka
- Ciekawa jestem w jaki sposób się przedostaje z naszego świata do tamtego ? - zastanawiała się Jaga
- Nie mamy teraz czasu tego sprawdzać - odpowiedział  Iwo - I tak robimy rzeczy o których nawet nie powinniśmy myśleć ...
Tak to była prawda . Nasza paczka robiła rzeczy niezwykłe , a najgorsze było to że zaczynało się nam to podobać ...
Dziękuje za komentarze.
Na pewno się odwdzięczę:)