Przyjaciele to najcenniejszy skarb jaki mamy na Ziemi . . .

środa, 21 listopada 2012

Przebaczenie

Od czasu kłótni z Jagą czułam się okropnie , dlatego postanowiłam ją przeprosić.
Podeszłam do niej i powiedziałam prosto z mostu.
- Jaga , ja już tak dłużej nie mogę . Przepraszam ...
- To ja przepraszam , nie powinnam tak mówić. Między nami ok ?
- Tak - odpowiedziałam uśmiechając się.-Mam do ciebie prośbę. Mam dzisiaj randkę i
Nawet nie skończyłam , bo dziewczyna zaczęła krzyczeć jak opętana !
- Z kim , gdzie , jak, kiedy ?!?!- wołała
- Z Erykiem , ale siedź cicho ! - powiedziałam spokojnie
- Ale ekstra ! Moja przyjaciółka ma randkę z najprzystojniejszym facetem na świecie.- mówiła
- To pomożesz mi się przygotować ? - spytałam
- I ty się jeszcze pytasz ! Pewnie , że tak ! - odpowiedziała szczęśliwa jak nigdy
Cieszyła się z mojego szczęścia - to była prawdziwa przyjaciółka ...


piątek, 31 sierpnia 2012

On + Ja . Dziś na pewno nie , ale pojutrze ...

Jestem zdenerwowana tą kłótnią z Jagą . Cały czas o tym myślę . Gdy szłam na korytarz ze spuszczona głową i  wpatrzona w podłogę nagle usłyszałam GO .
- Co taka smutna ? - zapytał się mnie . Podniosłam zaskoczona głowę
- Eryk ?! - prawie krzyknęłam-  Hej .
- Słuchaj , niedawno kiedy cię zapraszałem dostałem wielkiego kopa ... - mówił - Ale , czy nie chciałabyś iść gdzieś wieczorem ?
- Yyy ... - zatkało mnie - Słuchaj z chęcią bym , poszła , ale pokłóciłam się z moją przyjaciółką i nie mam zbytnio nastroju na ...
-Rozumiem - odpowiedział
Wiedziałam , że tak na prawdę go uraziłam . W końcu to drugi kopniak w jego męskość , po za tym spadło jego ego i ...
- Dziś nie , ale pojutrze z chęcią- powiedziałam- To co ? Pojutrze o 20:00 obok fontanny ?
- Tak , pojutrze obok fontanny , ok
- To ... do zobaczenia !
- Pa !
A więc mam pierwszą w życiu randkę i ... nawet nie wiecie jak się denerwuje ! ; )

Takie tam moje przemyślenia

Czasem sobie myślę , że tak dużo osób patrzy na innych ze względu na to jak ktoś się ubiera , czy z kim się koleguje . Tak wiem zanudzam ... Nie chcę wam robić tutaj wykładu , że charakter i osobowość jest najważniejsza itd. Chodzi mi o to , że masz swój styl . Lubisz się tak ubierać , bo dobrze się w tym czujesz . Wszyscy patrzą się na ciebie z pogardą i wyższością , bo nie nadążasz za trendami mody . Nagle przychodzisz w super ciuchach i każdy nagle zaczyna z tobą gadać , zaprasza Cię na imprezy itp.I to jest okropne . Moi rodzice są bogaci , ale jakoś się tym nie lansuje ,nie robię tego dla  publiczności. Ale się rozpisałam , miałam tylko o tym wspomnieć , a tu proszę ! Dobra , kończę , bo nie mam już sił pisać. Pa

Pokłócone

Siedziałyśmy w piątkę na złączonych łóżkach. Iwo poszedł grać , więc miałyśmy babski wieczór . Jak na razie nikt się nie odezwał , nikt nie miał odwagi ...
- Myślicie , że miłość jest prawdziwa ? - zapytała nagle Alka - Tyle ludzi niby zakochanych bierze ślub , ma dzieci a później nagle bum , rozwód ...
- Co za żal ! - wtrąciła Jaga - Rzadko zdarza się , że mamy chwilę " No boy" i możemy o wszystkim gadać . A ty tu wyjeżdżasz z miłością , dziećmi i rozwodem jakbyśmy były stare i po kilku rozwodach! Nie będę płakać w chusteczkę i opowiadać jak to z nim było pięknie , choć tak naprawdę ...
- Stop ! - krzyknęłam - Szczerze mówiąc mam dość tych twoich głupich komentarzy w stosunku do nas .Gadasz tak już od kilku tygodni , o co ci chodzi ? Jeśli chcesz gadać o innych rzeczach , to pogadaj o tym z kimś innym . Bo jeśli to nie jest twój poziom , to sory . 
- Bardzo chętnie  pogadam z kimś innym , na lepszym poziomie - odpowiedziała z przekąsem - Jeśli tu nie mogę wyrazić własnego zdania , to ...
- Możesz , oczywiście - powiedziałam spokojnie , ale ze złością w głosie - Tyle , żeby te komentarze nie były obraźliwe
- Dziewczyny nie kłóćcie się - prosiła Ada
- Ja wychodzę - odpowiedziała Jaga
- Świetnie ! - krzyknęłam kiedy zatrzasnęła drzwiami

Teraz siedzę wieczorem na swoim łóżku . Myślę o tym i nie wiem co we mnie wstąpiło . Zawsze byłam cicha i spokojna , a teraz ... Naprawdę żałuje , że się z nią pokłóciłam . Nie wiem co teraz zrobić ....

wtorek, 28 sierpnia 2012

Ludzie wokół mnie

Właśnie uświadomiłam sobie , że nie znacie dużo osób , które jakoś odznaczają się w moim życiu . A więc  są dziewczyny za którymi każdy chłopak się odwróci . Ich przewodniczącą jest Cartney Charm . Piękna , szczupła ,ubrana w najlepsze , markowe ciuchy . Jest ich razem 5 - Cartney , Emma , Delia , Roksana i Lila . Każdy chłopak na ich punkcie dosłownie szaleje ... Nawet Iwo co mnie i dziewczyny oburzyło . Wszystkie są wredne , jedynie Lila jest spoko . Czasami nas zagaduje , albo o coś pyta. Mimo głupich komentarzy Cartney , jestem zadowolona z tego jak wyglądam i z kim się koleguje . Naprawdę cieszę się , że jestem Wymyśloną . To tak jakby moje drugie życie , bez okropnych rodziców i problemów . Ale wracając do innych Wymyślonych . Jest taka grupa , gdzie wszyscy ubierają się na czarno , mają ciemny makijaż i noszą ciężkie glany . Za bardzo do nich nie zagaduje , bo trochę mnie przerażają ....Takim największym ciachem jest Eryk , ale o nim nie chcę gadać ... No i to chyba wszyscy z tych osób , które jakoś się wyróżniają . A ... bym zapomniała . Szkolna wariatka - Carly . Jest naprawdę dziwna ! Wszystkim się ekscytuje , ubiera się jak przedszkolak i wszyscy się z niej nabijają . Trochę mi jej szkoda . Nie wiem czy naprawdę taka jest czy udaje . Ja jestem sobą w stu procentach i nigdy tego nie zmienie !!!

Cień za oknem

Kiedy widzimy profesora . który zbliża się do nas , serce bije nam szybciej . Jednak jak na razie nic się nie domyślił . To nas dziwi i przeraża , a z drugiej strony kamień spada nam z serca.Już prawie skończyliśmy  czytać pamiętnik Dutrika , zostało nam  30 stron . Czytamy każdego wieczora w moim pokoju . Nic się takiego nie dzieje , ale ...
Wczoraj , kiedy czytaliśmy notatnik , zobaczyłam , że zasłona się poruszyła . Stwierdziłam , że to nic takiego , jednak później zauważyłam cień  za oknem. Nie wiem co o tym myśleć. Pokój profesora jest tak blisko ...Ada , Alka,Jaga , Kaśka i Iwo . Mówią , żebym się tym nie przejmowała , że na razie odpuścimy sobie czytanie pamiętnika.Więc na razie tak robię , chociaż przyznam , że siła , żeby go otworzyć jest bardzo silna .

wtorek, 31 lipca 2012

Tak, to ja . Ta głupia i brzydka ...

- Wow ! - prawie krzyknęła Kaśka
- Czego my tak właściwie szukamy ? - zapytał się Iwo
- Nie wiem ... ale zawsze warto przeczytać ! - powiedziałam i uśmiechnęłam się do przyjaciół
Czytałam i czytałam . Profesor pisał tu o swoim dzieciństwie , o tym skąd wziął pomysł na takie życie oraz o tym jakie myśli przechodzą mu przez głowę , kiedy tworzy Wymyślonego . Nic nie zwracało na mnie uwagi , oprócz jednego tekstu . Opisywał on jak Dutrik tworzy Wymyślonego .
" Dziś właśnie jest ten dzień , kiedy jestem gotowy , aby go stworzyć . Będzie to dla mnie trudne , ale nie mogę już dłużej czekać . Mam nadzieję , że wszystko pójdzie zgodnie z moimi oczekiwaniami . Nabrałem doświadczenia i jestem gotowy" - przeczytałam na głos fragment pamiętnika.
- Dlaczego to było dla niego takie ważne ? - spytała Alka
- Może ... - zaczęłam - Szczerze mówiąc nie mam żadnego pomysłu . Może z czasem wpadnie nam coś do głowy , a teraz chodźmy na obiad , bo jestem strasznie głodna
- Ja też , chodźmy - powiedział Iwo sztucznie łapiąc się za brzuch
Dziewczyny z chłopakiem poszły na jadalnię . Zostałam ja i Ada
- Wszystko w porządku ? - zapytała przyjaciółka - Ostatnio jesteś jakby myślami , gdzie indziej
- Wszystko ok , tylko ... taki jeden chłopak - odpowiedziałam
- Eryk , z którym tańczyłaś na dyskotece ?
- Tak ...
- Zaprosił cię na randkę ? - niemal wykrzyknęła podniecona
- Nie ... znaczy tak , ale ... odmówiłam mu
- Co? - teraz krzyknęła ze zdziwienia - Jak mogłaś !!!
- Teraz będziesz się na mnie wydzierać !? - spytałam , a łzy zaczęły mi lecieć po policzku - Tak, wiem jestem okropnie głupia , brzydka i ... -szlochałam
- Nie ,wcale nie !- zaprzeczyła Ada -Przepraszam , nie powinnam tak mówić. Nie płacz już , dobrze ? - mówiła głosem kochającej matki - Jesteś moją najlepszą przyjaciółką i nic tego nie zmieni
Popatrzyłam się na nią . Jej oczy były ciepłe i pełne miłości . Uśmiechnęłam się do niej
- Masz rację , nie powinnam płakać , kiedy mam taką przyjaciółkę .- powiedziałam.
.

sobota, 14 lipca 2012

Koniec nudy

Wczoraj oglądaliśmy filmy ( postanowienie o oglądaniu filmów raz na miesiąc się nie sprawdziło). A więc ten tydzień był strasznie nudny i postanowiliśmy to zmienić.
– Otwieramy? – zapytała się Kaśka
– Raz się żyje – powiedziała bez przekonania Ada
– Tylko jak? Tutaj trzeba coś narysować lub napisać. – zastanawiała się Alka
– Jak się nazywał ten chłopak co umarł 60 lat temu?
– Andrew Witen, takie dziwne imię – odpowiedziała Alka, która była chyba najmadrzejsza z całej naszej paczki.
Wpisalam na tabliczke pierwsze litery imienia chlopca– A. W.
Notatnik się otworzył!

niedziela, 8 lipca 2012

Postanowienie i ....

Wcześniejsze dni były pełne emocji i niepokoju . Dlatego postanowiliśmy trochę ochłonąć .
- Niech ten tydzień będzie normalny . - poprosiła Ada- Później zajmiemy się notatnikiem . 
- Tak też zrobimy - odpowiedziałam
Poszliśmy na następną lekcje o niemowlakach . Jak się nimi zajmować i takie tam .Ubrałam moje conversy i poszłam razem z dziewczynami i Iwo . Mam szczęście , że poznałam takich fajnych ludzi . Szczególnie Ada jest mi najbliższą osobą . Myśląc tak, nagle przypomniałam sobie o Eryku . Chciałam strasznie go spotkać . Nie wiem dlaczego , ale miałam taką potrzebę . Nagle moje ciało stanęło sparaliżowane na widok , właśnie Eryka . Widać przywołałam go myślami . Pewne mnie nie zauważy ... Jednak  , myliłam się . Poczułam ciarki i ciepło przebiegające po moim ciele . Szedł w moją stronę ...
-Hej , dawno się nie widzieliśmy- powiedział
- Hej - odpowiedziałam
-Może spotkamy się dzisiaj wieczorem ?
- Niestety jestem już umówiona - skłamałam , nie wiem czemu . Tak bardzo tego pragnęłam , a jednak coś podpowiadało mi , żeby się nie zgodzić ...

piątek, 6 lipca 2012

Tego nikt się nie spodziewał !

Szliśmy po cichu korytarzem . Gabinet profesora znajdował się bardzo blisko mojego pokoju , co ułatwiało nam sprawę . Niestety nie pomyśleliśmy o przeszkodzie , która czekała na nas przy wielkich , pięknie ozdobionych drzwiach . 
- To szyfr! - powiedział Iwo - Jak mogliśmy myśleć , że tak łatwo uda się nam tam wejść . Wtedy każdy miał by do tego miejsca dostęp .
- Trzeba wpisać kod - odpowiedziała Alka - Pomyślmy , co jest dla profesora najważniejsze . Jakaś data albo ..
- Nina nad czym tak myślisz ? - przerwała jej Ada
- Znam kod - powiedziałam spokojnie
- Serio ?- 
- Tak . Kiedy zmarł ten chłopak ? Pamiętacie tą historie sprzed lat ? Chłopak właśnie kończył szkołę , miał zacząć normalne życie i spóźnił się na lekcje . Potem znaleziono go martwego - mówiąc to przeszły mnie ciarki
- To było okropne . - odpowiedziała ze smutkiem w głosie Alka - Stało się to pierwszego dnia stycznia w 1952 roku . Dokładnie sześćdziesiąt lat temu . 
Wpisałam do urządzenia 01 01 1952 . Niestety nie zadziałało
- Jesteś pewna tego co robisz ? Za 3 razem włączy się alarm . - powiedział zaniepokojony Iwo
- Wiem co robię . - powiedziałam pewnym tonem - Musiał to jakoś zapisać
- Nie chce nic mówić , ale kody zazwyczaj są cztero cyfrowe - powiedziała Kaśka
Po krótkim zastanowieniu wpisałam kod 1252 . Ręka jakby sama się prowadziła . Nie panowałam nad nią . Wcisnęłam zielony przycisk i drzwi się otworzyły
- Dlaczego 1252 ? - zapytała Jaga
- Długo by to tłumaczyć - odpowiedziałam wymijająco - Najważniejsze , że tu jesteśmy . Kaśka zamknij drzwi .
- Czego tak właściwie szukamy ? - zapytała się Ada
- Iwo szukasz czegoś na regałach , Alka szczeliny , Jaga i Kaśka szafa , Ada i ja biurko - rozdzieliłam nas - Mamy 15 minut , szybko !
Zaczęliśmy przegrzebywać wszystko co było w pokoju . Gdy już traciliśmy nadzieję znalazłam dziennik , który otwiera się za pomocą małego ekranika .
- Jak go się otwiera ? - zapytała Jaga
- Trzeba tu coś napisać ... jakieś słowo lub zdanie , może narysować - stwierdził Iwo
- Nie mamy teraz na to czasu , musimy już iść - odpowiedziała Alka , która miała świetne poczucie czasu
- Chodźmy - powiedziałam
Po cichu wyszliśmy z gabinetu . Gdy byliśmy już w pokoju , odetchnęliśmy
- Skąd wiedziałaś jaki to kod ? - zapytała Ada , kiedy wszyscy siedzieliśmy już na łóżku
- Dutrik wie coś o tym duchu ... - zaczęłam -  Śnił mi się już kiedyś , bo profesor tworząc mnie myślał o  zjawie . To był duch chłopca , który zginął sześćdziesiąt lat temu . Profesor po tym całym przykrym zdarzeniu był smutny , to prawda . Ale nie dlatego , że chłopak umarł , dlatego , że z jego ciała wypłynął duch .  Był smutny , bo ten duch wie coś , co ukrywa Dutrik 
- Tylko co ? - zapytała Alka

niedziela, 1 lipca 2012

On coś wie ...

- Chcę się dowiedzieć czegoś więcej ... - zaczęłam niepewnie - Mam pewne przeczucie . Moglibyśmy się wkraść do gabinetu profesora i trochę pogrzebać ...
- Nie będę ryzykował , bo ty masz jakieś przeczucie ! - zdenerwował się Iwo - Już raz prawie byście nie zginęły
- Jakie to przeczucie ? - spytała Ada , która zawsze mnie wspierała
- Mam wrażenie , że prof . Dutrik wie coś o tym duchu . - odpowiedziałam -Nie bez powodu zakazał nam wychodzić  za mur
Chwilę trwało milczenie . Każdy zastanawiał się czy to co przed chwilą usłyszał ma sens
- Myślę , że możesz mieć racje  - w końcu odezwał się Iwo - Gdy poszedłem do "pokoju awaryjnego" , aby wziąć linę i wam pomóc , zobaczyłem coś w szparce między deskami na samym końcu .Nie zwróciłem na to uwagi , ale gdy profesor zastał mnie tam ,strasznie się zdenerwował i powiedział ochrypłym tonem , że to pomieszczenie nie jest dla uczniów . Powinniśmy sprawdzić , co tam jest
- Zgadzam się - powiedziałam - Mam nadzieje , że nie jest za późno i , że profesor tego nie ukrył
- To co dzisiaj wieczorem w trakcie ciszy poobiedniej ? - zapytała Alka . która dopiero teraz się odezwała
- Tak w trakcie ciszy po obiedzie ,Dutrik przenosi się do "świata ludzi " po zakupy - przyznała Kaśka
- Ciekawa jestem w jaki sposób się przedostaje z naszego świata do tamtego ? - zastanawiała się Jaga
- Nie mamy teraz czasu tego sprawdzać - odpowiedział  Iwo - I tak robimy rzeczy o których nawet nie powinniśmy myśleć ...
Tak to była prawda . Nasza paczka robiła rzeczy niezwykłe , a najgorsze było to że zaczynało się nam to podobać ...

sobota, 30 czerwca 2012

Szalony pomysł

Na lekcjach było o dorastaniu . O tym , że z każdym dniem jesteśmy mądrzejsi ( chyba głupsi )Na ST ( lekcja sportu ) graliśmy w koszykówkę . Moja drużyna wygrała 18: 4 Potem nasza szóstka poszła na lunch na stołówkę . Usiedliśmy przy naszym już stałym stoliku w rogu .
- Oglądamy coś dzisiaj ? - spytała Kaśka - Może ,, Agent XXL" ?
- Ok , może być ,byle nie horror - odpowiedziała Ada - Mam już dość strasznych rzeczy i dreszczyku na skórze ....
- Nie uważacie , że za często oglądamy filmy ? Obżeramy się tym popcornem albo chipsami przynajmniej dwa razy w tygodniu ! To jakaś masakra , nie sądzicie ?
- Ok , fakt . Może przesadzamy .... -stwierdziła Jaga - Ale co mamy robić skoro lekcje trwają do 13:00 ? 
- Moglibyśmy ... - nie wiedziałam co powiedzieć 
Doszłam do wniosku , że młodzież mogłaby oglądać całymi dniami filmy , seriale albo plotkować . To straszne , dlatego postanowiłam  ...
- Od dziś oglądamy filmy raz na miesiąc !
- Zwariowałaś ? - spytał przerażony Iwo - I co ? Zamiast oglądania filmów będziemy wychodzić za mur i oglądać duchy ?
- Nie , ale możemy zrobić coś mniej strasznego , choć to również ryzykowne ....- odpowiedziałam
- Co ? - spytała się Ada

czwartek, 28 czerwca 2012

On coś mi przypomina !

- O my god ! - krzyknęła Ada
Siedziałyśmy na pagórku , powoli zaczął padać deszcz
- Co robimy ? - spytała Alka drżącym głosem
- Ale czad , jak w horrorach ! - Jaga chyba jako jedyna nadal była opanowana
- Wiejemy , czy ... - zapytała Kaśka
- Nie , poczekajcie ! - zawołałam - Ten duch , on . . .
- Nie mamy czasu na jakieś pogaduszki ! - już wstając powiedziała Alka - Wolicie tu zginąć i być historią Wymyślonych , czy spać w swoim łóżku i udawać , że nic się nie stało ?
- Ja to pierwsze - odpowiedziała Jagoda
- To była pytanie retoryczne ! - krzyknęła
Pobiegłyśmy w stronę muru . Jeszcze raz obejrzałam się za siebie . Chciałam zapamiętać tego ducha , bo coś mi przypominał . Nie pamiętam co , ale jednak . . .
- Jak teraz przejdziemy ? - zapytała Kaśka
- Tak jak weszłyśmy - odpowiedziała Alicja
- Nie da rady , mur jest śliski od deszczu - stwierdziła Ada
- Musimy jakoś przejść ! - krzyknęłam
Oparłyśmy się o mur , ciężko oddychając . Popatrzyłam się na ducha . Powoli zaczął zbliżać się do nas
- Zabiję nas ! - wołała  Alka - Kto to w ogóle wymyślił , aby wychodzić za teren szkoły !
Gdy duch był już na wyciągnięcie ręki , usłyszałyśmy głos Iwa
- Wskakujcie ! - chłopak spuścił nam linę
Gdy byłyśmy już po drugiej stronie muru , odetchnęłyśmy
- Jak ty ... skąd ? - zapytałam ciężko sapiąc
- Leżałem w łóżku , gdy nagle poczułem , że coś jest nie tak - odpowiedział - Nie powinienem was zostawiać . Wziąłem na wszelki wypadek linę z  ''pokoju awaryjnego'' i pobiegłem w stronę granicy . Gdy byłem już blisko , usłyszałem wasze krzyki . Mimo deszczu udało mi się wspiąć na samą górę i zrzucić wam linę . Wiecie , męska intuicja - zaśmiał się chłopak
- Dzięki , gdyby nie ty , to nie wiem co by się stało - odpowiedziałam - Jagoda masz coś do powiedzenia ?
- Sory , nie jesteś tchórzem , myliłam się - zaczęła Jaga
- Spoko - przyjaciel uśmiechnął się - Chodźmy , bo jeszcze zauważą , że nas nie ma
Poszliśmy do uczelni i szybko zasnęliśmy , zmęczeni wszystkimi wrażeniami . Rano przy śniadaniu opowiedziałyśmy o wszystkim Iwo
- Naprawdę . duch ? - nie mógł uwierzyć
- Tak , to było straszne - powiedziała Ada
- Był już naprawdę blisko  ! -  mówiła przerażona Alka
- Kiedyś też widziałam ducha , gdy byłam mała - powiedziałam , a wszyscy popatrzyli się na mnie przerażeni - Tak , pamiętam ,miał takie dziwne , stare okulary i ... - zaniemówiłam - To on !
- Kto ? - zapytała Ada
- To ten sam duch , co wczoraj . Przypominał mi kogoś , teraz już wiem . Ten sam duch śnił mi się gdy byłam mała i wczoraj na pagórku - stwierdziłam
Poszliśmy na lekcje pełni niepokoju i lęku ,przed tym co jeszcze może się wydarzyć .

środa, 27 czerwca 2012

Miejscówka z podsłuchem

Robiło się coraz ciemniej , latarnie oświecały drogę . Doszłyśmy już do granicy uczelni
- Kto pierwszy przechodzi przez mur ? - zapytała Ada
Mur miał prawie dwa metry wysokości , więc popatrzyłyśmy się na Adę zdziwione
- Jakoś musimy przejść - powiedziała Kaśka
Zastanawiałyśmy się chwilę , aż wreszcie powiedziałam
- Pierwsza Jaga , na nią wskakuje Kaśka , a później Ada - w końcu odparłam
Dziewczyny popatrzyły się na mnie z wielkimi oczami , ale zrobiły tak jak mówiłam . Mimo szaleńczego pomysłu , udało się . Ada jako pierwsza była za terenem szkoły . Później wspięłam się ja , Alka , Kaśka i w końcu Jaga . Obróciłyśmy się .  500 metrów przed nami stał pagórek
- Wygląda normalnie , chodźcie - powiedziała Kaśka
Poszłyśmy na górkę mającą z 10 metrów , weszłyśmy na szczyt i usiadłyśmy
- Możemy tu przychodzić - stwierdziła Ada
- To będzie nasza taka miejscówka - dodała Jaga - Nikt nie będzie nas podsłuchiwał
- Na pewno ? - powiedziałam i pokazałam dziewczynom , żeby popatrzyły się do tyłu . Wszystkie miałyśmy strach w oczach , bo to co ujrzałyśmy było okropne !


czwartek, 21 czerwca 2012

No to ruszamy!

- Myślisz , że to dobry pomysł , aby tam iść ? - zapytałam siedząc na łóżku współlokatorki
- Nie wiem , ale warto spróbować - Odpowiedziała Ada - W razie czego wiejemy
- No . Dobra jest za pięć dziesiąta ( wieczorem ) Idziemy ?
- Chodźmy - zdecydowanym głosem odpowiedziała
Szłyśmy korytarzem . Z pokoi dobiegały odgłosy muzyki , piszczenia albo śmiechu .
- No tak , dzisiaj weekend .- powiedziałam- Cisza nocna dopiero o 23:40 .
- Czy my też nie możemy się beztrosko bawić , zamiast chodzić po ciemku za teren uczelni ? - spytała z żalem w głosie Ada
- Mogłybyśmy gdyby nie to , że wszyscy się zgodzili z szalonymi bliźniaczkami . - odparłam
- Z kim ?
- Z szalonymi bliźniaczkami , taki pseudonim dla Jagi i Kaśki . Przed chwilą wymyśliłam
- Aaa . .  Spoko
Gdy doszłyśmy do fontanny siedziała tam już Alka (dziewczyna jest punktualna , to trzeba jej przyznać )
- Hej - powiedziała Alka
- Nikogo jeszcze nie ma ?- spytałam
- Dziewczyny zaraz przyjdą, a Iwo to nie wiem - odparła
 Usiadłyśmy na fontannie , gdy Kaśka i Jaga wyszły z budynku
- Hej , idziemy ? - spytała się Kaśka
- Nie ma Iwa - zauważyłam
- O matko ! Pewnie się popłakał w łazience i nie chce wyjść , bo się boi - odparła Jaga ,  przedrzeźniając Iwa
- Weź się od niego odczep , pewnie zaraz przyjdzie - odparłam
Dziewczyny usiadły na boku fontanny . Minęło dziesięć minut , ale chłopaka nie było
- Mówiłam , że  stchórzy - przypomniała Jaga
- Idę zobaczyć co się stało - powiedziałam
- Idę z Niną , zaczekajcie - Ada wsparła mnie
Zapukałyśmy do pokoju nr. 114 . Otworzył je Krystian (współlokator Iwa )
- Ma gorączkę - odparł  nie czekając na pytanie
Podeszłyśmy do przyjaciela leżącego w łóżku
- Sory , ale strasznie mnie łeb boli . - tłumaczył się Iwo - Ale ze mnie osioł , Jaga miała rację jestem tchórzem
- Nie dla mnie ! - szybko zaprzeczyłam - Nie wybierasz godziny , kiedy zachorujesz
- Damy radę , a ty wypoczywaj - powiedziała Ada
Uśmiechnęłyśmy się do kumpla i wyszłyśmy . Pobiegłyśmy do fontanny na , której siedziały dziewczyny
- Ma gorączkę , więc idziemy same - poinformowałam dziewczyny
- Mamy wszystko co potrzebne ? - zapytała Ada
- Raczej tak . Wzięłam bandaż , spray przeciw komarom , wodę utlenioną i takie tam - wyliczała Jaga
- Bandaż i woda utleniona ? - zaniepokoiła się A l k a -  Nie no bez przesady , to miał być zwykły wypad
- To tak w razie czego - odpowiedziała Kaśka
Chwilę się zastanawiałyśmy aż wreszcie powiedziałam
- Już się nie wycofamy . Idziemy ?
- Tak . . . ale w razie czego to trzymamy się razem ! - rozkazała  Ada
- Mówisz jak wychowawczyni na wycieczce ! -powiedziała  zażenowana Jaga
- Chodźcie !
I tak pięć przyjaciółek poszło w nieznane , pełne strachu i niepokoju . . .

Plan

-Może poszlibyśmy gdzieś dzisiaj zamiast oglądać seriale - zaczął Iwo , jedząc sałatkę 
- Fakt , to się robi nudne - przyznała A l k a
- A może tak pójść na pagórek ? - zaproponowała Kaśka
- To tu jest gdzieś pagórek ? - zapytałam
- Za murem . - odpowiedziała  -  Nikt się nie dowie , że wyszliśmy za teren
- No nie wiem . . . - powiedział Iwo
- Przestań się bać . Zachowujesz się jak baba ! - stwierdziła Jaga
- To może być niebezpieczne ! . Nie bez powodu prof . zakazał nam tam chodzić - zaczął się tłumaczyć chłopak -  A jeśli się nam coś stanie ?
- Oglądamy   horrory , czytamy  kryminały . Może warto poczuć lekki dreszczyk na własnej skórze- przekonująco zaczynała Kaśka -  Nie macie ochotę na przygodę ? Zresztą może tam nic nie ma , a ty - popatrzyła się na Iwa - już sikasz ze strachu . Bez przesady .
Jaga i Kaśka były tak bardzo podobne , że czasem myślałam , że to jedno ciało tyle , że podzielone na dwie części . Jagoda miały włosy obcięte na bardzo krótkie czarne włosy i ubierała się zazwyczaj w ciemne stroje. Kaśka miała rude , proste włosy do ramion i ubierała się luzacko , choć czasem potrafiła się wystroić . 
- To co idziemy ? - zapytała Jaga
Wszyscy popatrzyliśmy po sobie 
- Dzisiaj o 22 : 00   pod fontanną - powiedziała Ada
- Ok - zawołaliśmy wszyscy chórem

środa, 20 czerwca 2012

Mieszanie się w nie swoje sprawy , jednak nie zawsze wychodzi źle . . .

Szłyśmy w ciemności . Ada nie mogła się nacieszyć moim  tańcem z Erykiem . W sumie to cieszyła się bardziej niż ja sama .
- To było cudowne , niesamowite . . . - potok słów lał się z jej ust  - Powiedziałaś , że postoisz tu sama , więc poszłam  , ja się obracam  a ty wtulona w najprzystojniejszego chłopaka na świecie
Trochę przesadziła że jest najprzystojniejszy na świecie , chociaż . . .  jestem w świecie Wymyślonych , a on nie jest taki duży
- Jak go poderwałaś ?  Każda  nastolatka  marzy o tańcu z nim , a ty . . . - kontynuowała Ada - Gdy dziewczyny zobaczyły ciebie tańczącą z Erykiem to poszły do pokoi i impreza się skończyła
- Więc teraz to moja wina ? - spytałam zdenerwowana
- Nie . . . Chodzi mi o to . . . Jak ty to zrobiłaś ?
- Po prostu do mnie podszedł , trochę pogadaliśmy i zaprosił mnie do tańca , bo leciała nasza ulubiona piosenka - powiedziałam
- Więc macie już ulubioną piosenkę . Wow ! - prawie krzyczała . Nie rozumiem o co jej chodziło . Mówiła z przekąsem i jakby . . .
- Jesteś zazdrosna ? - spytałam -  Myślałam , że jesteśmy przyjaciółkami
- No bo jesteśmy ! - odparła szybko
- Jakoś nie widzę . . . Myślałam , że będziesz się cieszyć , ale
- Cieszę się - przytaknęła Ada - Gdybym się nie cieszyła nie popchnęła bym cię w jego ramiona !
- To byłaś ty ? - spytałam zaskoczona i obrzuciłam ją wściekłym spojrzeniem
- Gdyby nie to , nie wtuliłabyś się w jego ramiona - zaczęła się usprawiedliwiać
Chciałam krzyczeć ,że ja ją o nic nie prosiłam i po co to zrobiła , ale nie , nie  powiedziałam tego   Zamiast tego odpowiedziałam
- Dzięki
- Serio ? - spytała zaskoczona - Myślałam , że powiesz , że nie potrzebnie się wtrącam w nie swoje sprawy itd.
- Mieszanie się w nie swoje , jednak nie zawsze wychodzi źle - po namyślę stwierdziłam - Tak bardzo się obawiałam tego wieczoru , a to był najwspanialszy wieczór w moim życiu . . . Znaczy jest najwspanialszy - uśmiechnęłam się do Ady - Idę z moją przyjaciółką za ręce i choć to przereklamowane to mogłabym tak iść z tobą cały czas . . .
  I tak zresztą było , bo rano obudziłyśmy się nieprzytomne i . . . trzymające się za ręce   :)


sobota, 16 czerwca 2012

A jego oczy były nieziemskie . . . .

Właśnie zaczął się weekend. Siedziałam koło Iwa, na łóżku Kaśki. Wśród przyjaciół czuję się lubianą i wyjątkową dziewczyną - czyli kimś kim zawsze pragnęłam być. Dzisiaj  wieczorem ma odbyć się impreza z okazji   45 urodzin prof. Dutrika. Będzie dyska czego boje się najbardziej. Już to sobie wyobrażam -  Ja stojąca sama w kącie , patrząca na inne dziewczyny , które tańczą z najlepszymi ciachami. Ja zostaje sama , zupełnie sama . . .  Jeju powtarzam się ! Może taki będzie tytuł tego pamiętnika ( nawiązanie do 1 posta  ) .
   20:00 wybiła i czas zacząć przyjęcie urodzinowe. Po krótkiej przemowie, złożeniu życzeń i zdmuchnięciu świeczek nastąpiło najgorsze - dyska. Pod ogromnym namiotem wielkości sali gimnastycznej widać było blask księżyca. Stałam w kącie  po tym jak przekonałam dziewczyny , że lubię być sama. Nie do końca uwierzyły , ale dały mi spokój. Atmosfera panująca tutaj było romantyczna dzięki wolnej  muzyce lecącej w tle. Najchętniej poszłabym teraz do pokoju , ale obiecałam Adzie , że na nią poczekam. Gdy tak rozmyślałam usłyszałam męski głos.
- Stoisz tu cała dyskotekę . Nie chcesz zatańczyć ? - miłym , życzliwym , ale także niskim i męskim głosem powiedział 
- Nie umiem tańczyć.- skłamałam - Postoję tu , idź ,nie musisz tu stać.
- Ale może chce - uśmiechnął się do mnie . Był zabójczo przystojnym , wysokim brunetem o niesamowitym uśmiechu i niebiesko- szarych oczach.
- Tak w ogóle to jestem Eryk .
- Ja Nina
- Na którym jesteś roku?
- Pierwszym , jestem tu dopiero tydzień. Nie wiesz ? - zapytałam zdziwiona . Myślałam , że wszyscy o tym wiedzą , bo mam dopiero 14 lat a już przechodzę ontedię . Wyszłam na egoistkę , ale ze mnie idiotka ...
- Nie, nie wiem . Nie znam tu każdego - trochę zbity z tropu odpowiedział - Ja jestem na 2 roku , ale już czuję się tu jak w domu - powiedział a ja odpowiedziałam  uśmiechem
Przez chwilę trwało milczenie . Patrzyłam na jego potajemnie . Na jego widok przechodziły mnie ciarki , a przecież dopiero co go poznałam . Nagle nasze spojrzenia się spotkały i powiedział
- Może zatańczymy ? To moja ulubiona piosenka - poprosił uśmiechając się nieziemsko. W tle leciało    You're Beautiful - Jamesa Blunta . Uwielbiam tą piosenkę . Nie mogłam odmówić
- Z przyjemnością - uśmiechnęłam się szeroko i ruszyliśmy wśród innych tańczących
Patrzyłam w podłogę obejmując jego mięśnie . Czułam jego wzrok na sobie , więc również spojrzałam na niego . Patrzyłam się w jego oczy od których nie mogłam oderwać wzroku . Skończyła się piosenka , ale mimo to tańczyliśmy dalej . Zaczęło lecieć Set Fire To The Rain - Adele , gdy nagle ktoś przechodząc popchnął mnie tak , że poleciałam w objęcia Eryka . Chciałam się wypuścić z jego ramion , ale jakoś nie mogłam . Było mi dobrze w jego objęciach . Czułam się niesamowicie i mogłabym tak twić w jego objęciach , gdyby nie to , że dyskoteka dobiegła końca . Uśmiechnęłam się do niego i powiedziałam
- Dziękuję za wspaniały taniec
- To ja powinienem ci podziękować - odpowiedział - Może cię odprowadzę ?
- Dzięki , ale obiecałam już mojej przyjaciółce , że wrócimy razem . Pa i jeszcze raz dzięki - puściłam jego dłonie i odeszłam . Na końcu namiotu czekała na mnie Ada .


wtorek, 12 czerwca 2012

Trochę śmiechu nikomu nie zaszkodzi

- To znowu ona ! ? Naprawdę nie może przestać ? - powiedziała patrząc się z politowaniem na wysoką dziewczynę, modnie ubraną z kilkoma warstwami makijażu
- Ale czego przestać ? - zapytałam
- Ciągłego zwracania na siebie uwagi - odpowiedziała Ada
- Skąd wiesz , że zwraca na siebie uwagę ? Może naprawdę coś jej się stało ?
Ada popatrzyła  na mnie ze zdziwieniem. Dopiero teraz zauważyłam szczura na podłodze przez , którego to całe zamieszanie. Popatrzyłyśmy  się na dziewczynę Barbie i wróciłyśmy do pokoju.
- Robi tak , gdy traci wokół siebie zainteresowanie - wytłumaczyła Ada - później pewnie będzie się tłumaczyć , że to wcale nie chodziło o szczura tylko o to, że widziała jakieś zjawy.
- Ile razy w ciągu miesiąca robi tą aferę - zapytałam poważnie  Kiedyś gdy miałam 10 lat też zobaczyłam ducha . . . znaczy się . . . nie wiem czy to nie było złudzenie. Może jednak ta dziewczyna nie kłamie ? -
- To nie jest tak , że ona to robi raz na miesiąc.- Ada mówiła wolno- To się dzieje w każdy piątek ostatniego tygodnia danego  miesiąca . Każdy wie , że będzie to robić w ten dzień i nie zwraca na nią uwagi
- Ale dzisiaj wszyscy wyskoczyli z pokojów przerażeni  - zauważyłam
- Dzisiaj jest  wtorek , Ni  * - dała mi do zrozumienia Ada

* Ni - tak nazywała mnie Ada
Dziękuje za komentarze.
Na pewno się odwdzięczę:)