Przyjaciele to najcenniejszy skarb jaki mamy na Ziemi . . .

czwartek, 21 czerwca 2012

No to ruszamy!

- Myślisz , że to dobry pomysł , aby tam iść ? - zapytałam siedząc na łóżku współlokatorki
- Nie wiem , ale warto spróbować - Odpowiedziała Ada - W razie czego wiejemy
- No . Dobra jest za pięć dziesiąta ( wieczorem ) Idziemy ?
- Chodźmy - zdecydowanym głosem odpowiedziała
Szłyśmy korytarzem . Z pokoi dobiegały odgłosy muzyki , piszczenia albo śmiechu .
- No tak , dzisiaj weekend .- powiedziałam- Cisza nocna dopiero o 23:40 .
- Czy my też nie możemy się beztrosko bawić , zamiast chodzić po ciemku za teren uczelni ? - spytała z żalem w głosie Ada
- Mogłybyśmy gdyby nie to , że wszyscy się zgodzili z szalonymi bliźniaczkami . - odparłam
- Z kim ?
- Z szalonymi bliźniaczkami , taki pseudonim dla Jagi i Kaśki . Przed chwilą wymyśliłam
- Aaa . .  Spoko
Gdy doszłyśmy do fontanny siedziała tam już Alka (dziewczyna jest punktualna , to trzeba jej przyznać )
- Hej - powiedziała Alka
- Nikogo jeszcze nie ma ?- spytałam
- Dziewczyny zaraz przyjdą, a Iwo to nie wiem - odparła
 Usiadłyśmy na fontannie , gdy Kaśka i Jaga wyszły z budynku
- Hej , idziemy ? - spytała się Kaśka
- Nie ma Iwa - zauważyłam
- O matko ! Pewnie się popłakał w łazience i nie chce wyjść , bo się boi - odparła Jaga ,  przedrzeźniając Iwa
- Weź się od niego odczep , pewnie zaraz przyjdzie - odparłam
Dziewczyny usiadły na boku fontanny . Minęło dziesięć minut , ale chłopaka nie było
- Mówiłam , że  stchórzy - przypomniała Jaga
- Idę zobaczyć co się stało - powiedziałam
- Idę z Niną , zaczekajcie - Ada wsparła mnie
Zapukałyśmy do pokoju nr. 114 . Otworzył je Krystian (współlokator Iwa )
- Ma gorączkę - odparł  nie czekając na pytanie
Podeszłyśmy do przyjaciela leżącego w łóżku
- Sory , ale strasznie mnie łeb boli . - tłumaczył się Iwo - Ale ze mnie osioł , Jaga miała rację jestem tchórzem
- Nie dla mnie ! - szybko zaprzeczyłam - Nie wybierasz godziny , kiedy zachorujesz
- Damy radę , a ty wypoczywaj - powiedziała Ada
Uśmiechnęłyśmy się do kumpla i wyszłyśmy . Pobiegłyśmy do fontanny na , której siedziały dziewczyny
- Ma gorączkę , więc idziemy same - poinformowałam dziewczyny
- Mamy wszystko co potrzebne ? - zapytała Ada
- Raczej tak . Wzięłam bandaż , spray przeciw komarom , wodę utlenioną i takie tam - wyliczała Jaga
- Bandaż i woda utleniona ? - zaniepokoiła się A l k a -  Nie no bez przesady , to miał być zwykły wypad
- To tak w razie czego - odpowiedziała Kaśka
Chwilę się zastanawiałyśmy aż wreszcie powiedziałam
- Już się nie wycofamy . Idziemy ?
- Tak . . . ale w razie czego to trzymamy się razem ! - rozkazała  Ada
- Mówisz jak wychowawczyni na wycieczce ! -powiedziała  zażenowana Jaga
- Chodźcie !
I tak pięć przyjaciółek poszło w nieznane , pełne strachu i niepokoju . . .

4 komentarze:

  1. świetnie Iśka,zapraszam do mnie : http://takie-tam-z-zycia.blogspot.com/ założony przedwczoraj :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo i to bardzo dobre. Szczególnie mi się podoba że tyle jest ttu dialogów ^^
    Czekam na następne ;D
    Obserwuje :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super blog ;D
    Wygląd bardzo ładny podoba mi się.
    Zapraszam do siebie: http://teenage-life1998.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za wszystkie miłe komentarze :) Do piątku postaram się napisać nowy post :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarze.
Na pewno się odwdzięczę:)